piątek, 23 stycznia 2015

PRZYŁAPANA !!!

Byłam dzisiaj rano na pobieraniu krwi i babka źle sie wkuła i leciała mi ciągle krew. W domu mama chcąc obejrzeć ranę, zobaczyla ślady cięć. Wymówki typu pies, nie przeszły.,, Zaczęla sie wydzierać, unosić. Psychologa chcesz? Wróciwszy do domu ze szkoły ciągle robi docinki. Co , potniesz sie? Ja pierdole -.-
I jak tu żyć. Ojciec poucinał mi wszystko. Kosmetyczki nie będzie, butow nie będzie... -.- pisze na komórce, boje sie ze przeglądali mi komputer i pamiętnik i wszystko inne... Co robić do cholery?!

13 komentarzy:

  1. Pierwsze pytanie: dlaczego się tniesz? Z nienawiści do siebie? Bo to daje upust emocjom? Musisz nad tym dokładnie pomyśleć i poszukać innego sposobu na problemy. W ten sposób pokazujesz tylko, jak bardzo nienawidzisz siebie i kaleczysz własne ciało. Co do rodziców. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Może mają rację i psycholog by się przydał?
    W każdym razie trzymaj się tam.

    Odpowiadając na Twój komentarz u mnie. Studiuję dziennikarstwo i komunikację społeczną, do tego kulturę i język francuski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem na profilu medialno-dziennikarskim i tez tak sie tym zainteresowałam.

      A jeśli,chodzi o ciecie to po prostu nienawidzę wszystkiego u siebie. Cery, tuszy, oczu, głosu, nóg, paznokci, włosów, charakteru , nosa, wszystkiego... + miewam ciągle nastrój do dupy

      Usuń
  2. Musisz choć cokolwiek w sobie polubić moja droga. Cokolwiek. (wiem, łatwo się mówi). Ale chociaż cechę charakteru,, która będzie twoim komplementem na każdy dzień

    OdpowiedzUsuń
  3. Gówno a nie polubić siebie wiem,że dla Cb to wcale nie jest takie proste . Denerwuje mnie jak ludzie albo niektóre z nas piszą mi,że cięcie się jest głupie ... też często jestem w nastroju jak to nazwałaś do dupy i wiem co czujesz z cięciem . Moja babcia też zobaczyła dogryzała,ale teraz udaje że nie wie . Jak będziesz chciała popisać czy coś to śmiało :* .

    OdpowiedzUsuń
  4. A na pobieraniu krwi nie komentowali?
    Mi prawie za każdym razem zadają pytania czym to zrobiłam, co to jest i tak dalej..
    Jesteś wspaniałą, wyjątkową osobą, pora w siebie uwierzyć. Nie dziś, to jutro, warto do tego dążyć, uda się.
    xblvckana.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. idź do psychologa

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie powinnaś się ciąć, kiedyś sama zaczniesz się wstydzić tych blizn, tak ja ja swoich, a minęło już pare lat i nadal są. Teraz to chyba jedynym ratunkiem było by porozmawiać z mamą i tatą tak szczerze, powiedz co Ci leży na sercu, to Twoi rodzice, mimo wszystko oni zawsze będą chcieli Twojego dobra. Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. twoi rodzice wygladaja na zdezorientowanych tą sytuacją i nie wiedzą jak się zachować. spróbuj może zagrać trochę na ich emocjach, powiedzieć że ci ostatnio ciężko, wymyślić coś? bo tak właściwie to dlaczego się tniesz?
    też kiedyś miałam z tym problem, ale się oduczyłam.. jednak ciężko wciąż nosić długie rękawy. a te uczucie kiedy twój wymarzony facet zauważa na twoich rękach białe paski? myślałaś o tym kiedyś?

    piszesz, że jesteś większą "zakałą społeczną" ode mnie, co mnie trochę rozbawiło.. nie lubię tego typu licytacji, ale mogę Ci obiecać że przez całe swoje życie zrobiłam mase głupot, z przenoszeniem mnie po szkołach również.
    jeśli chcą Cię wyrzucić ze szkoły to lepiej coś spróbuj z tym zrobić, bo nie jest fajnie mieć 20 pare lat, nieukończoną szkołę i brak wizji jakichkolwiek pieniędzy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie tnij się! Raz. Pozbądź się wszystkich dowodów i chyba będzie okey :/ Dasz radę nie poddawaj się :* Jesteś piękna *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to kremy nawilżające , ścieranie naskórka gąbką i długie skarpetki, bo niestety mam dużo o wiele drastyczniejszych na kostkach o których nie wiedzą.

      Usuń
  9. Miałam podobne sytuacje, nie daj się i nie pokazuj że to Cię rusza, nie tnij się ja tego bardzo żałuje eh, zapraszam do mnie i życzę Ci dużo siły do walki! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochanie, strasznie mi przykro, że masz takie problemy. W moim przypadku wiele razy chciałam sięgnąć po żyletkę czy cokolwiek ostrego, ale zawsze w ostatniej chwili to odrzucałam. Wiem, jak to jest, kiedy czujesz, że wszystko Cię przerasta. W Twojej głowie kotłują się myśli i praktycznie wszystkie dotyczą tego, co Ci nie wyszło, co mogłabyś zrobić lepiej, jaka jesteś beznadziejna, nic nie warta... Wiem, że jeśli powiem teraz, abyś dostrzegła swoje zalety, Ty i tak ich nie zauważysz, ponieważ ja sama mam z tym problem. Jednak postaraj się walczyć z chęcią zrobienia sobie krzywdy. Pamiętaj, że my wszystkie tutaj Cię rozumiemy. Wiemy, przez jakie piekło przechodzisz.
    Trzymaj się, Motylku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ile masz lat?
    Spróbuj isc do psychiatry, moze dostaniesz cos na uspokojenie.
    Nie bede Ci mowic zebys cos polubila w sobie bo sama sie lecze od lat i takie sytuacje z rodzicami sa skrajnie wyczerpujace i rozstrajajace. Poki nie zaczelam ukrywac nie bylo spokoju, przestalam nawet jezdzic nad morze. Poszukaj czegokolwiek co sie uspokoi, pisz duzo. Blizny kiedys zbledna ale tak naprawde wcale nie chodzi o blizny... kazdy ma dosyc tego uczucia gdy nic innego nie pomaga tylko to.. bezsilność. Ale probowac trzeba. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń