wtorek, 30 grudnia 2014
poniedziałek, 29 grudnia 2014
Kolacje oddaj wrogowi...
"Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi"
Zgadzam się w 100% , nie jedząc kolacji , nawet jeśli zawalisz kilkoma kaloriami więcej , uratujesz się jeszcze jakoś.
Dzisiejszy dzień był dosyć zwariowany. Ostatnio prawie wcale nie ruszałam się z domu, a dzisiaj nie miałam nawet chwili na odetchnienie...
Rankiem zjadłam jedynie jakiś jogurcik ok.100 kcal
A później od razu do biblioteki z kumpelą po nowe zdobycze książkowe.
Uzbierało się ich z 7 , głównie o narkomanii i anoreksji... Jak przeczytam to może którą polecę, narazie czytam "Przeklinam Cię ciało'' , bardzo fajna.
Wróciłam do domu ok. 13 i już telefon by z Justi przejść się na miasto, a więc zjadłam woreczek ryżu ok. 300 kcal i w drogę.
Wróciłam 10 min. temu i jestem strasznie nakręcona, pewnie głównie dlatego że cholernie zmarzłam , obleciałam pół miasta w 3 godziny i dowaliłam się energetykiem.
Ale od energetyków słyszałam , że się w miarę szybko chudnie i przyspiesza metabolizm.
Taka jedna wystawiła mnie i Monię i spędzamy Sylwka we dwie ;-/ Chodź to nasza wina , bo obudziłyśmy się z tym jakoś wczoraj.
Już wolałabym się sama szlajać po mieście i pić na umur , niż siedzieć z rodzinką w domu....Coś sobie tam załatwimy. Nudzić , mam nadzieję się nie będziemy :)
Bilans na dzisiaj zakończony, nic nie mam zamiaru już jeść. Poszło w miarę.
Kilka thinspiracji. Może za tydzień dodam zdjęcie mojej porażki życiowej (ciała).
sobota, 27 grudnia 2014
Hi Motylki !!!
Jak tam po świętach?
Wczoraj wieczorem musiałam wziąć 3 tabletki Alaxu , gdyż czułam się strasznie ociężała.
I 2 tabletki neopersenu na wycieszenie ;)
Wszystko wzięte jak rodzicie poszli z psem.. Oby nie sprawdzali opakowań.
Dzisiaj rano wypiłam 1 filiżankę cappuccino waniliowe 60 kcal
i zjadłam 1 kanapkę chleba razowego z serkiem '' Mój ulubiony'' ok. 70 kcal
Jak zwykle po capucino i po moich prochach poszlo ze mnie choc troszke.
Mama ma mi kupić Kubusia do picia , po którym czyści mnie jak kota :) i kilka jogurtów activi to wrócę do odchudzania '' czysta '' . Na sylwester muszę ważyć 45 kg, teraz narazie wole na wagę nie wchodzić. Może wieczorem po porządnym ''oczyszczeniu jelit'' z tego całego za przeproszeniem gówna co zjadłam, wejdę na wagę.
Obiad znowu zapowiada się "cieniutki" Rosołek ;D
Bo przecież naściemniałam jak to mnie boli brzuch i plecy i czuje sie fatalnie.
Mama to łyka bo ma problemy z jelitami , jakiś zespół nadwrażliwości czy coś takiego. I myśli że innym też jest tak źle.
No , trzeba sobie jakoś radzić.
piątek, 26 grudnia 2014
AKTUALNY WPIS Z DZISIAJ
A więc po nocnym obżarstwie czuje sie fatalnie w nocy ryczałam. Jest 10.40 i narazie nic nie jadłam, Na obiad ubłagałam mame że źle się czuję i zjem tylko troszkę rosołu z wczoraj. Oni mają smażone udko ... uff, że sie wywinęłam.
A tak poza tym , bardzo polecam wam książkę ;'' My, dzieci z dworca zoo""
Ona tak jakoś przez te ostatnie dni mnie motywowała do niejedzenia. Głowna bohaterka opisuje wygląd prawdziwej narkomanki. Czarne ciuchy, toporne buty, strasznie chude ciało, Tak mi to zaimponowało i dało motywacji że tamte dni jakoś mi szły. Książke skończyłam wczoraj rano. No a wieczorem , zapominając praktycznie o wszystkim , wsunęłam te słodycze.'''Do szkoły jeszcze daleko, przecież zdążysz sie odchudzić ''' - puste gadanie.
Wciągnęło mnie ta tematyka. Idę w poniedziałek do biblioteki i postanowiłam wypożyczyć sobie jest coś o anoreksji. ''My motylki. '' wstrząsające historia anorektyczki i '' Chuda'' . I kilka jeszcze innych o narkomanii.
Tak się wciągnęłam, że chyba jak wróce do szkoły to zapytam znajomych o fajkę haszyszu , czy efedryny na uspokojenie, bo od kilku dni mam dziewne przypływy gorąca i nadal trzęsą mi się ręcę, Chodze taka jakaś wkurwiona, że czasami nie wyrabiam. Odezwe sie po południu , powiem Wam jak mi poszło.
Witam Was znowu !!
24 grudzień ;D
Rano ;
1 kanapka z serkiem ok 80 kcal
na obiedzie wigilijnym ;
1 ziemniak i pół ryby 150 kcal
Razem ; 230 kcal / 500 kcal
ZALICZONY :D waga; 46.4 ;))
25 grudzień ;((((((((
Początek wymarzony ale o 22.00 oglądając igrzyska na canale+ , poleciałam...
Rano;
1 kawałek chleba razowego z masłem - ok 100 kcal
Obiad;
poł płaskiego talerza rosołu 80 kcal
Noc ;
Paczka ciastek owsianych Sante 500 kcal
Paczka groszków śmietankowych Skawa 330 kcal
ZAWALONY !!! 1010 kcal
wtorek, 23 grudnia 2014
Welcome to my life
Dzień dobry , drogi wędrowcu. !
Trafiając na moją stronę masz zapewne podobny problem co ja i podobną motywatorkę jaką jest pro ana. Jesteśmy w bagnie , z którego już nie wyjdziemy. Waga już zawsze pozostanie nieodłączną częścią naszego życia.
A więc tak może na wstępie, pokrótce opowiem Wam coś o moim życiu.
Mam na imię Karolina mam 16 lat. Z pro aną koleguję się od 2 lat.
Jak każda z Was / ( a może ) każdy z Was , mam swoje wzloty i nieuniknione upadki.
WAGA ( sprzed godziny) ; 47.3
( najlepsza , której nigdy więcej nie zobaczyłam to 46.2 rok temu)
WZROST ; 1.69
Od 2 lat nie zobaczyłam na wadze powyżej 50 kg, trzymam, ale czasem dochodzi do 49,5 itd.
Najgorsze jest to , że idą święta , a ja jestem tak cholernie głodna, gdy widze tyle placków, pyszności. Moje oczy jedzą -.-
Niedługa robię z mamą sernik, chyba umrę.
Dam radę przycisnę pasa przez te święta , konkretnie chce schudnąć przez te 3 tygodnie do 45 - co najmniej.
Wiecie, żeby iść po przerwie do szkoły troszkę chudsza.
Najgorsze są uda i oponka ;/
Koleżanki - motywują najlepiej - " No to co, musimy się za siebie wziąć" -" No ja też jestem gruba, musimy ćwiczyć itd... "
Najgorsze że wiem o tym że dużo ludzi mnie obgadywało w gimnazjum , teraz już trochę mniej słysze tych rzeczy jestem w liceum, ale czasem zdarzą się takie idiotki.
- " Brzydka, płaska z tyłu i z przodu, pieprzona tapeciara, gotka itd......"
( Nie nie jestem gotką , słucham metalu , mam własne zajebiste towarzystwo.) Ale gdy patrze na niektóre koleżanki - metalówki i te ich patyki w martensach i chude twarze , to aż ściska. Też chce taka być. Wiszące na tobie czarne ciuchy mmmm.
Kalorie - 500 dziennie - cel
BILANS :
jak na razie :
1 kanapka chleba razowego z serkiem. ok. 120 kcal
Jabłko 50 kcal
Woreczek ryżu 300 kcal
Razem ; 470 kcal ZALICZONY
Proszę , zostaw po sobie jakiś ślad w komentarzu, to mnie wspiera, w jakiś sposób motywuje, bo wiem że ktoś mnie czyta i przynajmniej nie wypruwam żył , tak po prostu ;C
Trafiając na moją stronę masz zapewne podobny problem co ja i podobną motywatorkę jaką jest pro ana. Jesteśmy w bagnie , z którego już nie wyjdziemy. Waga już zawsze pozostanie nieodłączną częścią naszego życia.
A więc tak może na wstępie, pokrótce opowiem Wam coś o moim życiu.
Mam na imię Karolina mam 16 lat. Z pro aną koleguję się od 2 lat.
Jak każda z Was / ( a może ) każdy z Was , mam swoje wzloty i nieuniknione upadki.
WAGA ( sprzed godziny) ; 47.3
( najlepsza , której nigdy więcej nie zobaczyłam to 46.2 rok temu)
WZROST ; 1.69
Od 2 lat nie zobaczyłam na wadze powyżej 50 kg, trzymam, ale czasem dochodzi do 49,5 itd.
Najgorsze jest to , że idą święta , a ja jestem tak cholernie głodna, gdy widze tyle placków, pyszności. Moje oczy jedzą -.-
Niedługa robię z mamą sernik, chyba umrę.
Dam radę przycisnę pasa przez te święta , konkretnie chce schudnąć przez te 3 tygodnie do 45 - co najmniej.
Wiecie, żeby iść po przerwie do szkoły troszkę chudsza.
Najgorsze są uda i oponka ;/
Koleżanki - motywują najlepiej - " No to co, musimy się za siebie wziąć" -" No ja też jestem gruba, musimy ćwiczyć itd... "
Najgorsze że wiem o tym że dużo ludzi mnie obgadywało w gimnazjum , teraz już trochę mniej słysze tych rzeczy jestem w liceum, ale czasem zdarzą się takie idiotki.
- " Brzydka, płaska z tyłu i z przodu, pieprzona tapeciara, gotka itd......"
( Nie nie jestem gotką , słucham metalu , mam własne zajebiste towarzystwo.) Ale gdy patrze na niektóre koleżanki - metalówki i te ich patyki w martensach i chude twarze , to aż ściska. Też chce taka być. Wiszące na tobie czarne ciuchy mmmm.
Kalorie - 500 dziennie - cel
BILANS :
jak na razie :
1 kanapka chleba razowego z serkiem. ok. 120 kcal
Jabłko 50 kcal
Woreczek ryżu 300 kcal
Razem ; 470 kcal ZALICZONY
Proszę , zostaw po sobie jakiś ślad w komentarzu, to mnie wspiera, w jakiś sposób motywuje, bo wiem że ktoś mnie czyta i przynajmniej nie wypruwam żył , tak po prostu ;C
Subskrybuj:
Posty (Atom)