poniedziałek, 29 grudnia 2014

Kolacje oddaj wrogowi...

"Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi" 

 

Zgadzam się w 100% , nie jedząc kolacji , nawet jeśli zawalisz kilkoma kaloriami więcej , uratujesz się jeszcze jakoś.


Dzisiejszy dzień był dosyć zwariowany. Ostatnio prawie wcale nie ruszałam się z domu, a dzisiaj nie miałam nawet chwili na odetchnienie...

Rankiem zjadłam jedynie jakiś jogurcik ok.100 kcal

A później od razu do biblioteki z kumpelą po nowe zdobycze książkowe.

Uzbierało się ich z 7 , głównie o narkomanii i anoreksji... Jak przeczytam to może którą polecę, narazie czytam "Przeklinam Cię ciało'' , bardzo fajna.

Wróciłam do domu ok. 13 i już telefon by z Justi przejść się na miasto, a więc zjadłam woreczek ryżu ok. 300 kcal i w drogę.

Wróciłam 10 min. temu i jestem strasznie nakręcona, pewnie głównie dlatego że cholernie zmarzłam , obleciałam pół miasta w 3 godziny i dowaliłam się energetykiem.

Ale od energetyków słyszałam , że się w miarę szybko chudnie i przyspiesza metabolizm.

Taka jedna wystawiła mnie i Monię i spędzamy Sylwka we dwie ;-/ Chodź to nasza wina , bo obudziłyśmy się z tym jakoś wczoraj.

Już wolałabym się sama szlajać po mieście i pić na umur , niż siedzieć z rodzinką w domu....Coś sobie tam załatwimy. Nudzić , mam nadzieję się nie będziemy :)

Bilans na dzisiaj zakończony, nic nie mam zamiaru już jeść. Poszło w miarę.

Kilka thinspiracji. Może za tydzień dodam zdjęcie mojej porażki życiowej (ciała).











15 komentarzy:

  1. Gratuluję bilansu! Koniecznie poszukam "Przeklinam cię ciało" w okolicznych księgarniach. Powodzenia i przyjemnego sylwestra! :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny bilans.
    Gratuluje.
    Ja dziś też miałam zwariowany dzień.
    Czekam na recenzje książek chętnie też poczytam
    Powodzenia
    http://trudnadrogadoperfekcji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny bilans, gratuluję.
    Zgadzam się z Tobą całkowicie co do kolacji.
    A książkę gorąco polecam, chociaż podobno o gustach się nie dyskutuje.

    P.S. dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Energetyki mają dużo cukrów, nawet jeśli nie pisze w składzie to są inne substancje słodzące. Uważaj na nie, bo będziesz mieć problemy z sercem :( Bilans świetny, oby tak szło ci dalej, bez energetyków :D <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny bilansik <3.
    OMG kocham energetyki, ale jak matka widzi, że jakikolwiek mam to mam przerąbane XDD.
    Śliczne thinspiracje ♥♥♥. Chciałabym mieć takie ciało...
    Na pewno będę tutaj wpadać :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam po energetykach przykrwione oczy, mama do mnie : " ty coś ćpałaś " nie, to zimno i jestem zmęczona, i bolą oczy od kompa... Słabe, ale skuteczne wymówki.

      Usuń
  6. Świetny bilans,tak trzymaj ;)
    Zapraszam do mnie i dodaje do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne thinspiracje i świetna muzyka.

    Dzień bardzo dobry, mało zjadłaś i pewnie dużo spaliłaś. Gratuluję, trzymaj tak dalej, a będziesz coraz bliżej celu. Jestem pod wrażeniem. <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Energetyki to najgorszy syf jaki może istnieć, naprawdę.
    A tak poza tym to bilans bardzo zdrowy, gratuluję !
    I udanego Sylwestra Kochana ! *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem. Ale wolałam się zgodzić na energetyka niż na hamburgera czy zapiekankę. Koleżanka dała mi takie ultimatum. Ale przy następnej okazji, powiem jej ze sie odchudzam i ma mnie nie kusić i nie zmuszać :) + sama mi postawiła .. -,- nie znoszę tego.

      Usuń
  9. Dodawaj notki jak najczęściej bo odchudzam się od nowego roku a ty i twój blog jest dla mnie thinspiracją <3 PS śliczny bilansik

    OdpowiedzUsuń